Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego trafił 27-letni pacjent z ciężką zaawansowaną gruźlicą. Został przekazany do specjalistycznego szpitala i czeka go długa walka z chorobą. Lekarze nie mają wątpliwości: stopień zaawansowania jego choroby jest skutkiem zaniedbań z czasu pandemii.
W Klinicznym Oddziale Pulmonologii Szpitala Wojewódzkiego w Opolu – wbrew powszechnemu przekonaniu – nie przebywa wielu pacjentów cierpiących z powodu chorób, które można jednoznacznie powiązać z Covidem.
– Faktem jest, że choroba Covid wywołała niekorzystne zmiany śródmiąższowe płuc, szczególnie u osób już wcześniej cierpiących na schorzenia układu oddechowego. Dotyczy to też głównie pacjentów, którzy przechodzili Covid w sposób bardzo ciężki, na przykład musieli przebywać pod respiratorem. – mówi dr n.med. Ewa Skrzypczyńska, ordynator Klinicznego Oddziału Pulmonologicznego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.
To są jednak pojedyncze przypadki na oddziale pulmonologicznym. Obecnie lekarze zauważyli inny poważny problem:
– Trafiają do nas osoby, które przed pandemią chorowały na astmę, POChP, osoby z chorobami nowotworowymi płuc – mówi dr n.med. Ewa Skrzypczyńska.
To choroby w poważnym stadium zaawansowania, które rozwinęły się wskutek zaniedbania, co jest bezpośrednim skutkiem ograniczenia dostępu do służby zdrowia w czasie pandemii.
Na oddziale wyraźnie widać skutki funkcjonowania służby zdrowia w czasie pandemii: masowych teleporad, zamknięcia się przychodni, laboratoriów. To powinna być wskazówka na przyszłość, aby w przypadku ewentualnego nawrotu pandemii – nie podporządkowywać działania całej służby zdrowia problemowi związanemu z jedną chorobą, nawet tak wysoce zakaźną jak Covid.